Połączenie tego, co stare z tym, co nowe
Antykwariaty wiążą się z małymi sklepikami szczelnie wypełnionymi książkami i innymi starociami. Wchodząc tam człowiek zamienia się w łowcę, ponadto poszukiwacza skarbów. Z kolei coraz bardziej antykwariusze przenoszą osobistą pracę do wirtualnej rzeczywistości. Prócz tradycyjnych sklepików, znajdujących się zazwyczaj w historycznych dzielnicach miast, oferują osobistą pracę w dodatku w globalnej sieci. świat wirtualny daje swoim użytkownikom nieograniczone możliwości. Skorzystali z nich w dodatku amatorzy antyków, jacy oferują pracę za pomocą sieci. Przez świat wirtualny mamy szansę wyszperać oferty prawie każdego niedużych sklepików specjalizujących się w handlu właściwego modelu antyków, np. starych dzieł literackich czy monet. Można i znaleźć gigantyczne firmy, jakie parają się wyszukiwaniem dla swoich odbiorców ściśle wyróżnionych zagadnień. Równie znane są aukcje sieciowe, na jakich nabędziemy najróżniejsze starocie. Olbrzymią renomą charakteryzują się ponadto różnego typu fora. Będą to miejsca, w jakich amatorzy staroci posiadają możliwość wymieniać się informacjami, pomysłami, czy np adresami antykwariatów, w jakich znaleźli najciekawsze eksponaty. Na takich forach dokonuje się nie wyłącznie wymiana informacji. Będą to żywe społeczności, które spajają pasjonatów z konkretnej, przeważnie dość wąskiej, dziedziny. Wirtualny antykwariat daje odwiedzającym jego osobom olbrzymie możliwości. W głównej mierze, dzięki właściwym wyszukiwarkom, umożliwia szybsze znalezienie poszukiwanej pozycje, czy innego przedmiotu. Umożliwia w dodatku aktualnie podglądać pojawiające się antyki, czy np kontrolować tych przed chwilą wspomnianych autentyczność. Dużo organizacji na swoich kartach online zamieszcza katalogi i opisy zagadnień wystawianych na aukcję. Dzięki temu bez potrzeby ruszania się z domu kolekcjoner może rozeznać się w ofercie konkretnego antykwariatu czy sprawdzić cenę wywoławczą. Często w globalnej sieci zlokalizowane są dodatkowo obrazki licytowanych zagadnień, dzięki jakim mamy szansę stwierdzić tych przed chwilą wspomnianych stan. Jest mimo wszystko coś, czego brakuje wirtualnym antykwariatom. Nie miały one tej atmosfery, jaką posiadają maleńkie sklepiki ze starociami znajdujące się na rynkach miast i miasteczek. Nie czuć w nich zapachu kurzu i tego specyficznego zapachu starych dzieł literackich. Również „polowanie na skarby” ma w globalnej sieci stuprocentowo inny rozmiar i nie daje aż tak sporej satysfakcji, jak wygrzebanie jakiejś unikalnej pozycje ze stosu innych.